Thursday, April 26, 2007

dobra dobra

moja promotor jest BOSKA. powaznie. to zle, bo wymiekam. centralnie, calkowicie i w ogole. nie chodzi mi o to jak wyglada, ale jaka jest osoba. taka troche reinkarnacja Kurta V. Ma super dystans do siebie i ogolnie jest niezle zakrecona. po glebszym przemysleniu, no dobra, to taka spektakularna refleksja pod wplywem chwili, pomyslalam, ze una musi byc zabawna w lozko, to znaczy sie, ze np ze mna by sie peszyla. Dobra, to ze mna, to nad uzycie, ale mysle od tym od roku, wiec nie ma co sie nosic jakimis pobudkami intelektualnymi. chcialam, zeby byla moja promotor, bo uwazam, ze jest zajebista i jezeli chce miec cos z tych studiow, to mozliwosc kontaktu z nia. nawet tak formalnego jak konsultowanie pracy mgr. chociaz ona nie jest formalna, jest b. wyluzowana. Dobra, raz jeszcze = Jest boska, po prostu.

No comments: